Archiwum miesiąca: listopad 2011

Kwestia sugestii

W porannym pośpiechu trzeba działać i myśleć błyskawicznie. Nie raz trzeba kombinować. Ostatnio na przykład rano okazało się, że wszystkie rajstopy Frankiego są w praniu. A na dworze mróz i w samych spodniach do przedszkola nie można dziecka posłać. Trudno, … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Ach, te powiedzonka!

Wczoraj Franki schodząc rano na klatce schodowej potknął się i runął cztery schodki w dół. Na szczęście był tak grubo ubrany, że nic mu się wielkiego nie stało. W zasadzie nic, bo na wardze pojawiło się opuchnięcie i małe zaczerwienienie. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Magiczne słowo

Wczoraj odbierając dzieci z przedszkola dowiedziałem się, że odbyło się muzyczne przesłuchanie wszystkich przedszkolaków. Przyszedł pan ze szkoły muzycznej w poszukiwaniu młodych talentów. – I co, coś wam powiedział ten pan? – dopytywałem się z ciekawości. Zo kiwnęła przecząco głową. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Mam talent

Kolejny w tym miesiącu wydłużony weekend za nami. Dzieci są już w przedszkolu, no i dobrze. Przez weekend mieliśmy z Miszą mnóstwo roboty w związku z pomysłami naszych pociech. Zaczęło się od Frankiego i jego koncepcji zbudowania strzelby.– Tata, zrobisz … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Rodzinka na imieninkach

  Ten rysunek dostałem od Zo na imieniny. Pierwszy z lewej (w okularach), to ja. Obok mnie Misza, dalej Zo i Franki.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Zasada pierwszeństwa

Franki mimo skończonych pięciu lat nadal ma problemy z odróżnieniem pojęć czasowych. Wczoraj na przykład zapytał się mnie, kiedy będą znowu kasztany. Odparłem, że za rok.– Hura! – wykrzyknął uradowany – To już niedługo!Dla Frankiego rok oznacza niezbyt odległy czas … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

O robakach w brzuchu

Franki zaczął przesadzą z ilością pochłanianych słodyczy. Jego ulubiony tekst, zwłaszcza w okolicach kolacji to:– Jestem taki głodny…– To zrobię ci kanapkę – woła z kuchni rozradowana Misza.– Nieee… – odpowiada syn nasz ukochany. – Zjadłbym raczej coś słodkiego.Słodkie to … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 2 komentarze