Niedziela wieczór. Odsłuchuję z internetu dzisiejsze kazanie ojca Romana z klasztoru oo. dominikanów. W Ewangelii Piotr pyta swego Mistrza: ,,Panie, ile razy mam przebaczać, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie?” (Mt 18, 21-35). Z ust Pana Jezusa padają wówczas porażające słowa: ,,Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy”. Dziś dla nas ludzi osłuchanych z tym fragmentem Pisma te słowa aż tak bardzo nie szokują. Jednak dla bogobojnego i przestrzegającego prawa Izraelity Piotra ta odpowiedź musiała być co najmniej zaskakująca. Nie siedem razy, co było i tak już wielkim aktem miłosierdzia wobec winowajcy, ale nieskończoną ilość razy. Nieskończoną ilość razy wybaczać i dawać szansę osobie która mnie krzywdzi na naprawienie jego relacji ze mną. Niewyobrażalne…
Ojciec Roman zaczął mówić o naszych sumieniach – sumieniach współczesnego katolika, osoby wierzącej. Ile to razy wypowiadamy w modlitwie słowa: ,,odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”, a serca nasze są zatwardziałe. Tak na pokaz mówimy, że odpuszczamy komuś jego przewinienia, a tymczasem w duszy tworzymy sobie małe więzienia nienawiści. Tam chowamy wszelkie urazy i karmimy je naszą niechęcią, milczeniem, ostracyzmem. Jak łatwo jest wykonać pusty gest odpuszczenia komuś winy, a jak trudno przekonać do tego nasze serce.
Myślę o tym w kontekście mojego życia. Ile razy mówiłem, że się nie gniewam na kogoś, kto mi w ten czy inny sposób zaszedł za skórę. A tak na prawdę chciałem już więcej nie mieć do czynienia z tą osobą. W moim sercu tworzyło się kolejne więzienie nienawiści w którym zamykałem owego winowajcę. Izolowałem go z mojego życia, unikałem, karałem milczeniem, zapomnieniem, pogardą. Niestety, w wielu przypadkach trwa to i po dziś dzień.
Rozmyślam o tym wszystkim od niedzieli i myśli te nie dają mi spokoju. Są jak wyrzut sumienia, jak zadana praca domowa, której nie odrobiłem. Czy umiem przebaczać ,,aż siedemdziesiąt siedem razy”? I co istotniejsze, czy potrafię ogarnąć ogrom Bożego Miłosierdzia wobec mnie samego?