Mija już sześć lat odkąd zacząłem prowadzić publiczny blog ze wspomnieniami dzieciństwa Zo i Frankiego. Dzieci zmieniły się w tym czasie z gapkowatych przedszkolaków w bystre nastolatki ze swoimi problemami okresu dojrzewania. Minione sześć lat na blogu, to 325 opublikowanych wpisów. To trzy setki radosnych wspomnień i zdarzeń ocalonych od zapomnienia. Nieraz zdarza się, że czytamy sobie wspólnie z dziećmi stare wpisy i zaśmiewamy się z dawnych przygód, powiedzonek, wpadek. Te wszystkie opowieści tworzą historię naszej rodziny, naszej dzielnej Czwóreczki.
Polecam wszystkim młodym rodzicom gromadzenie jak największej ilości wspomnień z dzieciństwa własnych dzieci. Pamięć jest ulotna. Czasami trzeba odświeżyć ją namacalną pamiątką (zdjęciem, zapisem w pamiętniku, rysunkiem). Kiedyś wasze dzieci będą wam wdzięczne za te wszystkie skrawki czasu przeszłego, który już nigdy nie wróci.