Kilo piachu

To poprostu niewiarygodne. Trudno uwierzyć ile nasze dzieci przynoszą codziennie ze szkoły piasku w swoich butach. Zwłaszcza Franki. Ten chłopak w swoich butach przeniósł już sporą piaskownicę. I nie dziwi mnie nawet ilość materiału sypkiego, ale to, że wcale, ale to wcale ten dodatkowy balast mu w niczym nie przeszkadza.

Na dowód załączam zdjęcie z dzisiejszego obuwianego urobku.

CAM00054

O tatamaracje

Z wykształcenia politolog, dziennikarz i doradca życia rodzinnego. Z miłości mąż i ojciec dwójki obecnie nastolatków: Zosi i Franka. Lubię pisać, tworzyć wszelakie formy pisane od bloga, poprzez recenzje książkowe na drobnych utworach literackich kończąc. Obecnie pracuję w drukarni akademickiej i prowadzę kursy przygotowawcze dla narzeczonych.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Dzieci, Rodzinne, szkoła. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *