Na prośbę dziadka Bolka pojechaliśmy całą czwóreczką odwiedzić jego znajomą – Panią Zet. Starsza Pani Zet ma duży dom za miastem z równie dużym i starannie wypielęgnowanym ogrodem. To miała być taka kurtuazyjna wizyta podczas której dziadek Bolek miał zaprezentować swojej znajomej jakie to ma wspaniałe wnuki.
Niestety, wierząc święcie, że jakoś to będzie, Misza i ja nie przeprowadziliśmy uprzednio stosownej pogadanki dydaktycznej z naszymi dziećmi. I wyszło, jak wyszło…
Początek zapowiadał się nawet obiecująco. Zo i Franki zobaczywszy szerokie zejście schodami do dużego ogrodu wyrwali się jak młode źrebaki przed siebie. Zaczęli urzędować na trawie i oswajać nową dla nich przestrzeń.
– O jakie piękne kwiaty! – wydała z siebie radosny okrzyk Zo.
– Tylko ich nie zrywaj – uprzedziła Misza. Na próżno… Pół godziny później nasza córuś wędrowała z czerwonym kwiatkiem w ręku. Mam nadzieję, że Pani Zet tego nie zauważyła.
Zasiedliśmy przy stole na tarasie. Pani Zet przyniosła najlepsze co miała, czyli zastawę z chińskiej porcelany. A Franki akurat obmyślił sobie, że będzie ujeżdżał samochodzikiem z jajka niespodzianki pomiędzy filiżankami. Dlaczego tam? Bo na kafelkach podłogowych samochód nie rozwijał dostatecznej prędkości. Mój Boże, przez cały czas naszego pobytu drżałem o tę chińską zastawę. Jeden ruch, jedno nieopatrzne pociągnięcie za serwetę, otarcie się naszych dzieci o stół mogło spowodować katastrofę. Tymczasem biała narzuta na kanapie pokryła się brązowymi plamami od czekoladek z jajek niespodzianek, które nasze dzieci dostały w prezencie. Wiadomo, czekolada poszła na bok, a najważniejsze były niespodzianki w środku.
Dalej było już coraz gorzej. Dzieci obiegły już cały ogród i stwierdziły, że czas na penetrację wnętrza w domu. Goniły się więc pomiędzy kuchnią a salonem i jak to zazwyczaj przy takich zabawach bywa, zaczęły się głośne skargi:
– Mamo, a on mnie ciągnie.
– A ona mnie uderzyła w oko.
– On powiedział na mnie ty kupo.
– A Zosia powiedziała na mnie ty sisiaku.
Sytuacja zaczęła się nam, rodzicom wymykać spod kontroli. Walka na kupę i siku rozgorzała na dobre. Nie pomagały już żadne apele, prośby i groźby. Minęła zaledwie godzina naszego pobytu u Pani Zet, a już trzeba było się zwijać.
– Pożegnajcie się ładnie – błagała Misza mając nadzieję, że może jeszcze na odchodnym zostawiamy po sobie dobre wrażenie.
– Do widzenia pani Genia! – krzyknął Franki i ryknął dzikim śmiechem. Myślałem, że walnę go zdrowo w ucho.
To była prawdziwa porażka. Porażkę poniósł dziadek Bolek, który nie miał się czym pochwalić przed Panią Zet. Porażkę ponieśliśmy my jako rodzice. Nie potrafiliśmy zapanować nad temperamentem dzieci. Porażkę doznały też nasze dzieci, bo za karę poszły spać bez oglądania bajki.
Archiwa
- listopad 2024
- październik 2024
- wrzesień 2024
- czerwiec 2024
- kwiecień 2024
- marzec 2024
- luty 2024
- styczeń 2024
- grudzień 2023
- listopad 2023
- październik 2023
- wrzesień 2023
- sierpień 2023
- lipiec 2023
- maj 2023
- marzec 2023
- grudzień 2022
- listopad 2022
- maj 2022
- luty 2022
- październik 2021
- sierpień 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- grudzień 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
- październik 2019
- wrzesień 2019
- sierpień 2019
- lipiec 2019
- listopad 2017
- październik 2017
- czerwiec 2017
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- luty 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- listopad 2016
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- czerwiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- listopad 2013
- październik 2013
- wrzesień 2013
- sierpień 2013
- lipiec 2013
- czerwiec 2013
- maj 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- grudzień 2012
- listopad 2012
- październik 2012
- wrzesień 2012
- sierpień 2012
- lipiec 2012
- czerwiec 2012
- maj 2012
- kwiecień 2012
- marzec 2012
- luty 2012
- styczeń 2012
- grudzień 2011
- listopad 2011
- październik 2011
- wrzesień 2011
- sierpień 2011
- lipiec 2011
- czerwiec 2011
- maj 2011
- kwiecień 2011
- marzec 2011
Meta