Bardzo krótka bajka

Franki jak się nakręci, to potrafi gadać bez przerwy. Ostatnio nawet nie słuchamy radia podczas jazdy samochodem, bo doznania dźwiękowe dostarcza nam z tylnego siedzenia nasz pięcioletni wokalista.
– Jakiej piosenki chcielibyście teraz posłuchać? – pyta się nasze prywatne studio radiowe. – Może być piosenka kowbojska, rycerska, żołnierska albo o piratach…
Fakt, wybór tematyczny jest dość obszerny, ale wykonawca jeden, a i tak wszystkie przeboje brzmią mniej więcej tak:
– Kowboje, kowboje, są fajni, bo jeżdżą na koniach i wygrywają.  Kowboje, kowboje są najlepsi, bo mają przygody.
Wczoraj natomiast młodemu ,,rzuciło się” na opowiadanie bajek. Właśnie konsumowaliśmy pączki w kawiarni, gdy Franki zaproponował, że opowie nam bajkę:
– Jaką chcecie usłyszeć bajkę? Może być o kowbojach, rycerzach, żołnierzach albo o piratach…
– Ja chcę o księżniczkach – zaproponowała Zo.
– O księżniczkach nie znam – odparł stanowczo bajkotwórca. – Mogę opowiedzieć bajkę o gwiezdnych wojnach.
– O! – wyraziłem swoje zdziwienie, gdyż wydawało mi się, że Franki nie oglądał nigdy tego filmu. Ale co robią reklamy telewizyjne…
– To jest bajka o takich robotach, które strzelają w kosmosie i dżedajach, którzy mają takie świetne miecze!
– Jest tam też księżniczka Lea – chciałem naprowadzić Frankiego na życzeniowy motyw Zo.
– Nie, to inna bajka – odparł twardo wielbiciel militariów.
Jakiś czas później spytał się ściszonym głosem:
– A czy rycerze mieli żony?
– No pewnie – odparła Misza –  i były to księżniczki.
Franki miał wyraźnie skwaszoną minę…

A teraz na koniec najkrótsza bajka Frankiego.
– Chcecie posłuchać mojej najnowszej bajki? Dawno, dawno temu żyli długo i szczęśliwie. Koniec.

O tatamaracje

Z wykształcenia politolog, dziennikarz i doradca życia rodzinnego. Z miłości mąż i ojciec dwójki obecnie nastolatków: Zosi i Franka. Lubię pisać, tworzyć wszelakie formy pisane od bloga, poprzez recenzje książkowe na drobnych utworach literackich kończąc. Obecnie pracuję w drukarni akademickiej i prowadzę kursy przygotowawcze dla narzeczonych.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *