Powołanie

W tych niezwykłych czasach przychodzi nam mierzyć się z niewidzialnym przeciwnikiem, który uwięził większość z nas w swoich domach. Są jednak ludzie, którzy muszą wykonywać swoje obowiązki by ratować zdrowie i życie innych. To przede wszystkim lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni. Jest też cała rzesza ludzi, którzy mimo zagrożenia wykonują swoją pracę, aby państwo mogło funkcjonować: policjanci, pracownicy sklepów, zaopatrzeniowcy, kierowcy transportu publicznego. Myślę też o kapłanach, którym też przyszło działać w nienormalnych warunkach. Jak nieść pocieszenie, jak budować wspólnotę, kiedy nie można się spotykać, kiedy trzeba zamykać kościoły przed wiernymi? Można prowadzić transmisje w internecie. Ktoś jednak tą transmisję musi obsłużyć…

Wczoraj popołudniu zadzwonił do mnie ksiądz proboszcz z naszej parafii. Zapytał się, czy mógłbym wieczorem przyjść do kościoła do służby liturgicznej. Msza święta i droga krzyżowa będzie transmitowana przez internet. Oczywiście od razu się zgodziłem. Poczułem ogromne wyróżnienie, że to ja jako jeden z pięciu dopuszczonych osób z całej parafii będę miał możliwość uczestniczyć w eucharystii na żywo. Czułem się powołany. Mogłem być w kościele i służyć przy ołtarzu, a później podczas drogi krzyżowej samotnie nieść krzyż przez wszystkie stacje. To niezwykłe doświadczenie powołania do służby samemu Panu Bogu w czasach pandemii. Znak Bożej Opatrzności. Na to powołanie mogłem odpowiedzieć tylko w jeden sposób: tak, Panie!

O tatamaracje

Z wykształcenia politolog, dziennikarz i doradca życia rodzinnego. Z miłości mąż i ojciec dwójki obecnie nastolatków: Zosi i Franka. Lubię pisać, tworzyć wszelakie formy pisane od bloga, poprzez recenzje książkowe na drobnych utworach literackich kończąc. Obecnie pracuję w drukarni akademickiej i prowadzę kursy przygotowawcze dla narzeczonych.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Msza święta. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *